Wspomnienia z obozu survivalowego ZST

- kliknij na zdjęcie by zobaczyć galerię -

Coroczny obóz przysposobienia wojskowego z elementami survivalu jest stałym elementem działalności  grupy militarnej funkcjonującej przy Zespole Szkół Technicznych w Olecku.  W tym roku dwuetapowy obóz odbył się w dniach 3 – 6 czerwca 2014 roku.  Turę pierwszą przeprowadzili nauczyciele ZST (Joanna Słowikowska, Zbigniew Borzeński, Grzegorz Miszczak) na malowniczo położonym polu namiotowym w Bakałarzewie.

Drugi etap zorganizowano na terenie jednostki wojskowej przy współpracy 14. Suwalskiego Dywizjonu Artylerii Przeciwpancernej.

 

Zgrupowanie rozpoczęło się  od spływu kajakowego najtrudniejszym odcinkiem Rospudy. Okazał się on dość uciążliwy, bowiem niektórzy uczestnicy mieli problem z utrzymaniem właściwego kierunku toru płynięcia kajakiem.  Po spływie przyszedł czas na wyczerpujący marsz kondycyjny z przeprawą przez rzekę. Wszyscy wrócili cali i zdrowi, choć nie każdy w suchym obuwiu. Następne godziny  poświecono szkoleniu z zakresu udzielania pierwszej pomocy w przypadkach urazów w warunkach ekstremalnych. Instruktorzy szczegółowo zaprezentowali i przeanalizowali kroki, jakie należy podjąć podczas różnych typów uszkodzenia ciała. Po części teoretycznej, nastąpiły ćwiczenia -  młodzież wykonywała czynności ratownicze pod fachowym okiem ekspertów. Trzeba też było umiejętnie ewakuować „rannych” z pola walki.

Drugi dzień rozpoczęły zajęcia linowe m. in.: wiązanie skomplikowanych węzłów,  zjazdy linowe, asekuracja, wiązanie się liną. Następnie młodzi Zamkowcy zmagali się z budowaniem szałasu, rozpalaniem ognia, wykonywaniem broni łowieckiej i pułapek w lesie. Na koniec wyczerpującego dnia opiekunowie przeprowadzili ćwiczenia z elementami walki wojskowej.  Drugi dzień na polu namiotowym zakończono dzieląc się wrażeniami w blasku ogniska.

Trzeciego dnia  na obozowiczów czekał program dopracowany w najmniejszych szczegółach przez instruktorów wojskowych. Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na ćwiczenia strzeleckie. Żołnierze użyli do tego celu specjalnych urządzeń szkoleniowych - trenażera TCW-97 „CYKLOP” i „CZANTORIA”. Są one stosowane do treningu celności, która jest podstawą w posługiwaniu się bronią. Trenażer składa się z tradycyjnych elementów typowego karabinka bojowego - szkła kontrolnego, muszki uniwersalnej, diafragmy, trójkąta jednolitości celowania. Jest jednak podłączony do komputera, który z ogromną dokładnością wykazuje wyniki symulowanego strzału. Żołnierze wyjaśnili uczestnikom obozu zasady właściwego oddawania strzału. Po instruktażu uczniowie z pozycji leżącej strzelali do oddalonej tarczy, stopniowo osiągając coraz lepsze wyniki. Następnym punktem zaplanowanym na ten dzień  był trening rzucania granatem. Granat, jako śmiercionośna i niebezpieczna broń, wymaga bardzo starannej i uważnej obsługi. Przede wszystkim, przed oddaniem rzutu musi koniecznie paść rozkaz jego użycia, co dobitnie podkreślali instruktorzy. Aby wykorzystać zdobytą wiedzę, na specjalnym poligonie przeprowadzono ćwiczenia rzutu granatem. Po usłyszeniu odpowiedniej komendy, wyznaczony uczeń przechodził na stanowisko ogniowe, gdzie  musiał uzbroić granat i na rozkaz dowódcy rzucić go, celując jak najprecyzyjniej w oznaczone miejsce. W praktyce okazało się, że miotanie granatem nie jest tak proste, jak się wydawało. Jednak po kilku powtórzeniach uczniowie dobrze opanowali tę umiejętność.

Po południu na naszą młodzież czekał jeszcze WOJSKOWY TOR PRZESZKÓD sprawdzający predyspozycje sportowe.  Kilku uczniów pokonało tor z niezłym wynikiem.  Po wieczornym apelu odegrano na trąbce capstrzyk a młodzież w swoich kwaterach zapadła w twardy sen regenerujący siły.

Piątkowy poranek uczniowie rozpoczęli o świcie. Sygnał pobudki nie dawał żadnej nadziei na dłuższe wylegiwanie się w łóżkach. Na zewnątrz kwatery, na zaspanych Zamkowców czekał  Komendant Obozu, który zakomenderował przygotowanie do porannej zaprawy. Ostatni dzień  upłynął uczestnikom obozu na trenowaniu obrony przeciwchemicznej. OPChem. obejmuje swoim zakresem wiele czynności, a do podstawowych i zarazem niezbędnych, należą umiejętności zakładania maski i odzieży przeciwchemicznej. Bardzo ważna jest tu szybkość, ale jeszcze bardziej liczy się precyzja, która zapewni szczelność i skuteczność ochrony przed skażeniami. Pod okiem fachowców  uczniowie ćwiczyli zakładanie maski MP-5 i stroju przeciwchemicznego OP-1 - typowego sprzętu wojskowego.

Niemal każdy uczestnik miał podczas obozowania moment kryzysu, nie zaprawieni w boju młodzi obozowicze byli trochę wykończeni i tęsknili za cieplutkimi łóżeczkami. Czas poza domem szybko upłynął,  zostały tylko WSPOMNIENIA Z SURVIVALU! SPOCZNIJ!

Grzegorz Miszczak, ZST